sobota, 7 marca 2015

125. Agata Christie - "I nie było już nikogo"


Wyd. Dolnośląskie, stron 216


„Raz dziesięciu żołnierzyków pyszny obiad zajadało.
Nagle jeden się zakrztusił - i dziewięciu pozostało.

Tych dziewięciu żołnierzyków tak wieczorem balowało,
Że aż rano jeden zaspał - ośmiu tylko pozostało.

Ośmiu dziarskich żołnierzyków po Devonie wędrowało.
Jeden zostać chciał na zawsze... No i właśnie tak się stało.

Siedmiu żołnierzyków zimą do kominka drwa rąbało.
Jeden zaciął się siekierą - sześciu tylko pozostało.

Sześciu wkrótce znęcił miodek. Gdy go z ula podbierali,
Pszczoła ukuła jednego - i tylko w piątkę zostali.

Pięciu sprytnych żołnierzyków w prawie robić chce karierę.
Jeden już przymierzył togę - i zostało tylko czterech.

Czterech dzielnych żołnierzyków raz po morzu żeglowało.
Gdy wychynął śledź czerwony, zjadł jednego - trzech zostało.

Trójka miłych żołnierzyków Zoo sobie raz zwiedzała.
Gdy jednego ścisnął niedźwiedź, dwójka tylko pozostała.

Dwóch się w słonku wygrzewało pod błękitnym czystym niebem,
Ale słońce tak przypiekło, że pozostał tylko jeden.

A ten jeden, ten ostatni, tak się przejął dolą srogą,
Że aż z żalu się powiesił i nie było już nikogo.”

„I nie było już nikogo” A. Christie

Dziesięć niepowiązanych ze sobą osób zostaje zaproszonych na kilka dni na tak zwaną Wyspę Żołnierzyków. Ludzi ci nie znają się wzajemnie i, jak się później okazuje, nie znają także gospodarza, który ostatecznie nie pojawił się na odciętej od świata wyspie. Już pierwszego wieczoru zdarza się wypadek – jeden z gości ku przerażeniu reszty krztusi się i umiera. Jednakże rano okazuje się, że było to zwyczajne morderstwo, wzorowane na wierszyku dla dzieci, który jest umieszczony w każdej sypialni w willi – a dowodem jest kolejna śmierć, tym razem służącej, która zostaje znaleziona martwa we własnym łóżku…
Od tego momentu bohaterowie rozpoczynają walkę o przetrwanie, by nie stać się jednym z dziesięciu żołnierzyków, skazanych na śmierć przez podpisanego na zaproszeniach U.N.Owena. Tylko czy są w stanie wygrać walkę z przeznaczeniem?

Strasznie długo „polowałam” na tę książkę! Jakimś cudem nie było jej w mojej bibliotece, a do zakupu nigdy nie było mi spieszno, bo nie mogłam trafić na żadną godną uwagi promocję. O książce słyszałam dużo, jako dzieciak grałam w świetną grę na podstawie tej powieści Christie i naprawdę byłam ciekawa oryginału. I w końcu dostałam ją w swoje ręce – „I nie było już nikogo” znalazłam pod choinką.

Z początku byłam przerażona – okazało się, że zamiast książki dostałam audiobook. Raz w życiu próbowałam bratać się z audiobookami – to było „Przedwiośnie” Żeromskiego – i zakończyło się to sięgnięciem po papierową wersję i ciśnięciem płyty z lekturą w kąt. Ale teraz postanowiłam spróbować jeszcze raz, w końcu bardzo mi zależało, żeby zapoznać się z tą historią. To była świetna decyzja! Utwór słuchało mi się bardzo dobrze, mogłam „czytać” robiąc jednocześnie inne rzeczy. Co prawda za nic nie zamieniłabym kartek na płytę, ale na pewno nie będę z góry mówić „nie” takiej formie lektury.

Co się tyczy samej fabuły – Christie ani trochę mnie nie zawiodła. Bardzo lubię jej kryminały, ale ten zdecydowanie stał się moim ulubionym. Świetnie wykreowana zagadka, napięcie i ta niepewność, kto jest tym złym… Zwłaszcza, że w tej powieści nie ma Poirota, ani innego genialnego detektywa, który w mig rozwiązałby zagadkę. Mordercą jest któryś z dziesiątki gości przebywających na wyspie. Który? Dobre pytanie.

„I nie było już nikogo” polecam nie tylko fanom kryminałów. To ciekawa i bardzo dobrze napisana książka, więc naprawdę warto się z nią zapoznać :)

Ocena: 5/6

10 komentarzy

  1. Jakoś nie przekonują mnie ksiazki tej autorki :D Może jednak kiedyś sie to zmieni? xD

    OdpowiedzUsuń
  2. Cóż, czytałam, zachwycałam się... Nic dodać, nic ująć :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Recenzja zachęcająca, ale na razie sobie odpuszczę tę książkę. :) Może, kiedyś...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka niesamowita, dająca do myślenia!!
    każdy powinien ją przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  5. Agathy Christie czytałam niestety tylko jedną książkę, ale bardzo mi się ona podobała. Mam nadzieję, że kiedyś dane mi będzie bliżej poznać twórczość te autorki.
    http://book-please.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. Niestety Agata Christie tkwi na mojej liście zaległości, na szczęście do nadrobienia :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Kiedyś na pewno poznam twórczość tej autorki ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie ciągnie mnie do Christie... A przecież to klasyka kryminału! Może kiedyś się zmobilizuję i zapoznam z jakąś jej powieścią.

    OdpowiedzUsuń
  9. Naprawdę, ale to naprawdę muszę w końcu poznać tę autorkę!

    OdpowiedzUsuń
  10. O jak bym chciała przeczytać! Od kilku lat (lat!) przymierzam się do rozpoczęcia przygody z Christie i wydaje mi się, że ta ksiązka jest najbardziej odpowiednia, by zacząć, bo chyba najbardziej znana ;)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałeś? Skomentuj! Chętnie poznam Twoją opinię. :)

Szablon
©Sleepwalker
WS