czwartek, 14 września 2017

134. Remigiusz Mróz - "Czarna Madonna"


Wyd. Czwarta Strona, 460 stron

Filip jest byłym księdzem. Wiedzie spokojne życie ze swoją narzeczoną, Anetą, kobietą, dla której zdecydował się zrezygnować z kapłaństwa. Sprawy komplikują się, gdy ginie samolot, którym na pielgrzymkę do Tel Awiwu leciała Aneta. Kontakt z maszyną urywa się nad Morzem Śródziemnym i nikt nie potrafi wskazać miejsca, w którym miałoby dojść do ewentualnej katastrofy. Filipowi nie pozostaje nic innego, niż pogodzenie się z ogromną stratą. Jednakże nagle w jego życiu zaczynają dziać się dziwne, trudne do wyjaśnienia rzeczy…

Po książkę sięgnęłam z dwóch podstawowych powodów: po pierwsze, od dawna miałam smaczek na tego typu literaturę, którą autor określił "horrorem religijnym"; po drugie natomiast autorem jest Remigiusz Mróz. I tyle.

Nie wiem, ile horroru znalazłam w tej powieści. Jednakże muszę otwarcie przyznać, że przez cały czas jej czytania towarzyszył mi niepokój. Po lekturze nasunął mi się wniosek, że być może osoby nie uznające istnienia Boga, a co za tym idzie również tej drugiej, ciemnej strony, mogą troszkę ponarzekać. Jednak ja, jako osoba wierząca, miałam ciary. A wiecie dlaczego? Bo takie rzeczy mogą się zdarzyć. Bo Szatan istnieje i cały czas nastawia ludzi przeciwko Bogu. Cały czas próbuje zasiać w nas zwątpienie. Istnieją dowody na to, że mają miejsce sytuacje, które przedstawia pan Mróz. Oczywiście mnóstwo tu fikcji literackiej, w końcu to powieść fabularna, a nie dokumentalna, ale jestem pewna, że w religijnych kwestiach autor oparł się na rzetelnych badaniach. I to jest przerażające. 

Jak zawsze muszę zwrócić uwagę na to, jak dokładnie przygotował się Remigiusz Mróz do swojej powieści. Podobne wrażenia miałam przy okazji czytania serii o Chyłce, ale tam rozległa wiedza Mroza na temat prawa nie dziwiła - w końcu obronił doktorat z prawa, ma wykształcenie w tym kierunku. Tutaj natomiast nasunęła mi się refleksja, że pan Remigiusz po prostu wie wszystko. :)

W ostatecznym rozrachunku nie uznałabym tej powieści za działo sztuki. Nie jest to najlepsza książka, która wyszła spod pióra Mroza. Zakończenie trochę mnie zaskoczyło i nie do końca spełniło moje oczekiwania, zaryzykowałabym nawet stwierdzenie, że wręcz przeciwnie. Mimo wszystko i tak polecam. Przeczytanie tej książki może być ciekawym doświadczeniem.

Ocena: 5/6

9 komentarzy

  1. Jeszcze nie zapoznałam się z twórczością Mroza, ale możliwe, że to nadrobię :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja czytałam dopiero kilka książek pana Mroza, ale już wiem, że to jeden z moich ulubionych autorów. Polecam!

      Usuń
  2. Ja jestem do tyłu z książkami Mroza. Mam wielkie zaległości.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę się przyznać,iż nie czytałam jeszcze żadnej książki Pana Mroza. :(

    Obserwuję i zapraszam do mnie. :)

    ___
    Pozdrawiam serdecznie ♥♥
    Nie oceniam po okładkach

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Poszukaj, na pewno znajdziesz coś dla siebie, zwłaszcza, że Mróz "skacze" po gatunkach. Polecam! :)

      Usuń
  4. Mam w planach, trochę późniejszych :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie znam twórczości autora, ale oczywiście chcę to zmienić. Może zacznę od tej książki.
    kocieczytanie.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto! Co prawda nie wszystkie książki Mroza, które do tej pory czytałam, złapały mnie za serce, ale i tak warto! Polecam także serię "Joanna Chyłka" - to thriller prawniczy, rozpoczyna go "Kasacja". Właśnie od Kasacji rozpoczęłam swoją czytelniczą przygodę z Panem Remigiuszem. Pozdrawiam ;)

      Usuń

Przeczytałeś? Skomentuj! Chętnie poznam Twoją opinię. :)

Szablon
©Sleepwalker
WS