Z serii "Endgame"
Wyd. SQN, stron 512
W Ziemię uderza seria meteorytów. Giną tysiące ludzi, wszyscy
są przerażeni i zdezorientowani. Wszyscy, poza dwunastoma Graczami, w wieku od
13 do 20 lat. W ich żyłach płynie krew starożytnych plemion. Oni wiedzą, co to
oznacza. Od dziecka byli szkoleni, by stać się bezwzględnymi zabójcami i
odpowiedzieć na Wezwanie, gdy nadejdzie pora.
A teraz wszystko się rozpoczyna.
Endgame.
Walka, by ocalić siebie i swój naród. By odnaleźć trzy klucze i
wygrać.
„Ta książka to zagadka:
Na jej stronach znajdziesz wskazówki, które zaprowadzą cię do ukrytego
gdzieś na tej planecie klucza.
Rozszyfrowuj, dekoduj, interpretuj.
Szukaj i znajduj.
Kto pierwszy odnajdzie klucz i włoży go do właściwego zamka,
otrzyma złoto.
Stosy, całe sterty starożytnego złota.”
Nie dla mnie złoto. ;) Ale o tym później.
„Endgame” dostałam od
siostry po tym, jak opowiedziałam jej o istnieniu książki – konkursu i zaraziłam swoją ciekawością. Gdy po raz
pierwszy przekartkowałam książkę, zmarszczyłam czoło i zaczęłam się
zastanawiać, czy cokolwiek zrozumiem. Pomiędzy rozdziałami pojawiały się
dziwaczne obrazki, rysunki, symbole, a rozdziały nie były napisane… normalnie.
Gdy zaczęłam czytać okazało się jednak, że książka, wbrew
pozorom, nie jest trudna w odbiorze, jest nawet wciągająca. Różne rozdziały są
pisane z punktu widzenia różnych uczestników Endgame – raczej ciężko jest więc
wskazać głównego bohatera (chociaż muszę przyznać, że do niektórych zaglądamy
zdecydowanie częściej, niż do pozostałych). W „Wezwaniu” nie ma miejsca na
romanse (yyy… prawie.), akcja jest skupiona na Grze. Z początku trochę gubiłam
się, kto jest kim, szybko jednak oswoiłam się z bohaterami.
„Wezwanie” nie jest książką dla dzieci. Endgame jest brutalną
grą, w której nie ma miejsca na litość i sentymenty. Opisy śmierci
niejednokrotnie są drastyczne. Dzięki temu napięcie jest jeszcze większe –
czytelnik boi się, co dalej będzie mu dane „zobaczyć”. Jednocześnie jednak nie
sposób oderwać się od czytania, zwłaszcza, że nie wiemy, czy bohater, którego
przed chwilą zdążyliśmy obdarzyć sympatią, nie zostanie stracony.
Może teraz kilka słów o samej zagadce. W każdym tomie szukamy
jednego klucza, klucze są trzy, nietrudno więc się domyślić, ile tomów będzie
liczyła seria. Rozwiążesz całą zagadkę? 3 miliony dolarów są Twoje!
Pełna zapału ruszyłam do szukania klucza ziemi. Wiecie,
kolorowe karteczki, notatki, przeglądanie materiałów w Internecie, do których
odsyłały przypisy… Poddałam się za połową. Im więcej tego było, tym mniej
rozumiałam, a że dekoncentrowało mnie to dodatkowo przy czytaniu, to
postanowiłam opuścić wyścig szczurów. Co nie zmienia faktu, że naprawdę jestem
ogromnie ciekawa, jakie jest rozwiązanie!
Gorąco Was zachęcam do lektury „Endgame”. Myślę, że nie
będziecie zawiedzeni. Ponadto zachęcam też do zostania Graczem (i wytrwania
dłużej, niż ja) – konkurs trwa do 7. Października 2016 lub do znalezienia
pierwszego klucza i nie wymaga zakupienia książki. Polecam!
Ocena: 5/6
Endgame bardzo mi się podobało. Już nie mogę doczekać się kontynuacji. Jesteś wytrwalsza ode mnie bo ja poddałam się chyba po trzecim filmiku :)
OdpowiedzUsuńOkładka całkowcie mnie odpycha. No gdzie żółta okładka? Nie podoba mi sie. No ale nie należy oceniać przecież książki po okładce! Treść pewnie za to bedzie niesamowita. Chciałabym ją przeczytać :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Okładka jest złota, tylko na zdjęciu wygląda na żółtą.:D Ale przyznaję, że wyróżnia się na półce :)
UsuńZacznę może od tego, że szablon jest piękny. A potem napiszę, że Twoja recenzja skutecznie zachęciła mnie do przeczytania książki, w końcu taka wysoka ocena. Wcześniej nie miałam zamiaru sięgać po tę akurat powieść, więc naprawdę Twoja opinia przypadła mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńhttp://zakurzone-stronice.blogspot.com/
Książka naprawdę rzuca się w oczy, czy to w empik, czy u mnie na półce. Nie powiem, bardzo oryginalnie wydana, jednakże środek.... jest słaby. Po prostu przeciętny. Męczyłam Endgame dość długo i szczerze powiedziawszy jakoś tak nie ciągnie mnie dalej, ale zobaczymy :)
OdpowiedzUsuńCzytałam i niestety nagrody nie zgarnę, bo nie dam rady rozwiązać zagadki :D
OdpowiedzUsuńNawet nie wiesz jak mnie kusi ta książka :)
OdpowiedzUsuńZ tą zagadką miałam to samo. Najpierw milion notatek i zaglądanie pod każdy link, a potem rezygnacja :) Dla mnie początek z tą książką był trudny. Dopiero później się wciągnęłam. Ogólnie też odebrałam ją pozytywnie i czekam na kolejne tomy i rozwiązanie :) pozdrawiam :D
OdpowiedzUsuńMi się bardzo podobała pierwsza część i nie mogę się doczekać kontynuacji :)
OdpowiedzUsuńRównież uważam, że to świetna książka!
OdpowiedzUsuń