sobota, 28 lutego 2015

123. Katarzyna Gubała – „Faceci z sieci”


wyd. Czarna Owca, stron 328

Karolina ma 30 lat i zdecydowanie nie chce już być singielką. Postanawia wziąć sprawy w swoje ręce i znaleźć faceta. Nie byle jakiego – nie chce łajdaka, pijaka ani gbura – analizuje więc swoje poprzednie związki i tworzy sylwetkę mężczyzny idealnego. I właśnie kogoś takiego postanawia znaleźć. W Internecie. Bo czy trzydziestolatka ma jeszcze okazję znaleźć miłość gdzieś indziej?
Czy Karolina ma szansę odnaleźć mężczyznę spełniającego postawione przez nią kryteria? Czy istnieją faceci idealni? Kim są ludzie ukryci pod fałszywymi nickami na portalach randkowych?

„Faceci w sieci, czyli w poszukiwaniu miłości”… Ani tytuł, ani okładka, ani gatunek nie są w moim guście. Sama z siebie zapewne po takie romansidło bym nie sięgnęła, ale książkę dostałam w prezencie, a darowanemu koniowi się w zęby nie patrzy. Z braku ciekawszych egzemplarzy na półce postanowiłam w końcu dać szansę także i „Facetom z sieci”. Czy było warto?

Katarzyna Gubała jest trzydziestosześcioletnią dziennikarką, a ta książka była jej literackim debiutem. Podejrzewam, że do napisania powieści mógł skłonić ją portal porywyserca.pl, który prowadzi, jeśli wierzyć informacjom na jej temat z okładki (nie sprawdzałam, zachęcam do badań :)). Bynajmniej taką właśnie formę przyjmuje książka – przynajmniej po części. Rozmowy anonimowych osób na portalu randkowym. Oczywiście pojawiają się też obszerne fragmenty narracyjne, gdzie Karolina opowiada o swoich przemyśleniach i spotkaniach z amantami poznanymi przez Internet. Generalnie książka ma nieco nietypową formę. Na początku Karolina dokonuje generalnej inwentaryzacji swoich przeżyć oraz obszernie opisuje typ człowieka, którego chce poznać (i pokochać). Następnie tworzy swój profil, czyli profil Szarlotki. A później pojawiają się kolejne profile facetów, którzy zdecydowali się do niej napisać oraz to, jak nowa znajomość się potoczyła. I w końcu, po każdym takim „rozdziale” pojawiają się wnioski.

Możecie się oczywiście domyśleć, że książka nie jest szczególnie głęboka. Choć Karolina wygłasza wiele życiowych prawd, to nie można jej jednak porównywać z bohaterami książek, które czasem potrafią naprawdę wpłynąć na nasze życie i zmusić nas do rozległych refleksji. Z „Facetami z sieci” można się jednak świetnie bawić, ludzie, których poznaje Karolina są dość nietypowi, ale realni – tacy faceci rzeczywiście mogą poruszać się po świecie :p Często się śmiałam z przygód zdeterminowanej bohaterki, można powiedzieć, że nawet ją polubiłam.

Okładka jest zwyczajna i prosta, czcionka jest czytelna (ech, musicie przyznać, że czasami wydawcy drukowaliby literkę na literce, gdyby tylko mogli). Muszę przyznać, że tekst jest naprawdę dopracowany (graficznie): rozmowy internetowe są pisane pochyłą czcionką, każdy rozdział ma wytłuszczony tytuł, pogrubione są także nicki bohaterów. Bardzo łatwo jest się więc połapać w tej nieco zwariowanej lekturze. Może nieco przesadnie rozwodzę się nad pięknem wydania, ale ostatnio czytałam książkę, gdzie nie można było odróżnić dialogu od narracji, więc teraz doceniam to, co mam.

Podsumowując moją chaotyczną recenzję (sama się w niej gubię :D), nie żałuję, że przeczytałam tę książkę. Bardzo mnie rozweseliła i odprężyła. Cieszę się, że jest na mojej półce – będę mogła ją przejrzeć, gdy będę miała gorszy dzień.

Polecam osobom szukającym lekkiej, niezbyt ambitnej lektury.


Ocena: 5/6

7 komentarzy

  1. Ostatnio sięgam chętnie właśnie po takie lekkie, niezobowiązujące historie, więc myślę, że książka przypadłaby mi do gustu.

    www.maialis.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Zdecydowanie nie moje klimaty, mimo to, zaciekawiłaś mnie :)
    Zapraszam do mnie: http://chcecosznaczyc.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  3. tematyka zupełnie nie dla mnie... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Lekka lektura przyda się na gorsze dni ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie moje klimaty. ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Akurat nie mam ochoty na lekka lekturę, ale może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałeś? Skomentuj! Chętnie poznam Twoją opinię. :)

Szablon
©Sleepwalker
WS