wyd. Warszawska Firma Wydawnicza, stron 162
Czwórka Polaków, Jurek, Ewelina, Rafał i Ania, przyleciała do
Wielkiej Brytanii, by zarobić. Wszyscy pracują w jednym miejscu i wszyscy
szybko przekonują się, że życie na emigracji wcale nie jest takie kolorowe i
proste jak wszyscy mówią. Ciężka praca, rozłąka z rodziną, dodatkowo
narastające problemy osobiste...
Czy Jurek zerwie z dręczącą go przeszłością, którą pozostawił
w Polsce? Jak ułoży się jego relacja z Eweliną? Czy Rafał i Ania znajdą
porozumienie i uratują swój związek?
„W cieniu Sheratona” to książka, która na pierwszy rzut oka
nie wpasowuje się w mój gust czytelniczy. Ot, taka obyczajówka, nic ciekawego.
Nic bardziej mylnego.
Książkę pochłonęłam. Może właśnie
dlatego, że aż tak bardzo różni się od najchętniej czytanych przeze mnie
paranormali? Jest życiowa, poznajemy historie czterech różnych osób, z których
każda na swój sposób zmaga się z codziennym życiem i problemami. Jurek jest
facetem koło czterdziestki, rozwodnikiem, płacącym alimenty na córkę, która nie
chce z nim rozmawiać. Ewelina jest samotna, wyjechała, ponieważ pomimo wyższego
wykształcenia nie mogła znaleźć zatrudnienia w ojczyźnie. Ania i Rafał to para,
która jest szczęśliwa, niestety tylko na pozór. Bohaterów łączy to, że wszyscy
szukają akceptacji w społeczeństwie, mają nadzieję na lepszy byt oraz przede
wszystkim miłość.
Książka jest napisana lekkim
językiem, prosto i przejrzyście. Autor wplótł w historię wiele angielskich słów
i zwrotów, które jednak nie utrudniają czytania, ponieważ dla czytelników
niezbyt orientujących się w języku angielskim, do każdego z takich słówek
dodany został przypis z tłumaczeniem.
Okładka książki jest
zaprojektowana w taki sposób, że bardziej wskazuje na thriller niż powieść
obyczajową. No, ale wszyscy czytelnicy już wiedzą, że nie ocenia się książki po
okładce, a ta historia thrillerem na pewno nie jest.
Ocena: 4/6
Książkę wygrałam w
konkursie na blogu
za co jeszcze raz bardzo
gorąco dziękuję :)
Lubię "życiowe" historie, mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że to książka dla mnie :)
OdpowiedzUsuńCiekawie się zapowiada, więc czemu nie
OdpowiedzUsuńCzyli muszę to przeczytać. Taki wniosek nasunął mi się po przeczytaniu Twojej recenzji. :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Ci się podobała :)
OdpowiedzUsuń