niedziela, 18 sierpnia 2013

90. Ireneusz Gębski - "W cieniu Sheratona"


wyd. Warszawska Firma Wydawnicza, stron 162

Czwórka Polaków, Jurek, Ewelina, Rafał i Ania, przyleciała do Wielkiej Brytanii, by zarobić. Wszyscy pracują w jednym miejscu i wszyscy szybko przekonują się, że życie na emigracji wcale nie jest takie kolorowe i proste jak wszyscy mówią. Ciężka praca, rozłąka z rodziną, dodatkowo narastające problemy osobiste...
Czy Jurek zerwie z dręczącą go przeszłością, którą pozostawił w Polsce? Jak ułoży się jego relacja z Eweliną? Czy Rafał i Ania znajdą porozumienie i uratują swój związek?

„W cieniu Sheratona” to książka, która na pierwszy rzut oka nie wpasowuje się w mój gust czytelniczy. Ot, taka obyczajówka, nic ciekawego.

Nic bardziej mylnego.

Książkę pochłonęłam. Może właśnie dlatego, że aż tak bardzo różni się od najchętniej czytanych przeze mnie paranormali? Jest życiowa, poznajemy historie czterech różnych osób, z których każda na swój sposób zmaga się z codziennym życiem i problemami. Jurek jest facetem koło czterdziestki, rozwodnikiem, płacącym alimenty na córkę, która nie chce z nim rozmawiać. Ewelina jest samotna, wyjechała, ponieważ pomimo wyższego wykształcenia nie mogła znaleźć zatrudnienia w ojczyźnie. Ania i Rafał to para, która jest szczęśliwa, niestety tylko na pozór. Bohaterów łączy to, że wszyscy szukają akceptacji w społeczeństwie, mają nadzieję na lepszy byt oraz przede wszystkim miłość.

Książka jest napisana lekkim językiem, prosto i przejrzyście. Autor wplótł w historię wiele angielskich słów i zwrotów, które jednak nie utrudniają czytania, ponieważ dla czytelników niezbyt orientujących się w języku angielskim, do każdego z takich słówek dodany został przypis z tłumaczeniem.

Okładka książki jest zaprojektowana w taki sposób, że bardziej wskazuje na thriller niż powieść obyczajową. No, ale wszyscy czytelnicy już wiedzą, że nie ocenia się książki po okładce, a ta historia thrillerem na pewno nie jest.

Ocena: 4/6

Książkę wygrałam w konkursie na blogu
za co jeszcze raz bardzo gorąco dziękuję :)

5 komentarzy

  1. Lubię "życiowe" historie, mam nadzieję, że będzie mi dane przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Myślę, że to książka dla mnie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ciekawie się zapowiada, więc czemu nie

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyli muszę to przeczytać. Taki wniosek nasunął mi się po przeczytaniu Twojej recenzji. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się, że Ci się podobała :)

    OdpowiedzUsuń

Przeczytałeś? Skomentuj! Chętnie poznam Twoją opinię. :)

Szablon
©Sleepwalker
WS