wyd. Media Rodzina, stron 783
O co chodzi?
Wersja wydawnictwa:
Harry ugina się pod ciężarem strasznego zadania: powinien odszukać i zniszczyć pozostałe horkruksy Voldemorta. Nigdy jeszcze nie czuł się tak samotnie jak teraz, gdy musi znaleźć w sobie dość siły, aby opuścić swoją bezpieczną Norę i bez wahań wyruszyć w nieznane.
Czym są tajemnicze Insygnia Śmierci? Czy Harry podoła swojemu przeznaczeniu? Czy pomogą mu przyjaciele i jaką rolę w jego życiu ostatecznie odegra Severus Snape?
Moja wersja:
Harry musi pokonać Voldemorta – to jego priorytet. Aby to zrobić musi jednak odnaleźć najpierw horkruksy, a także zniszczyć je, co nie jest taką łatwą sprawą, zwłaszcza, że w obliczu zagrożenia nawet najdoskonalsza przyjaźń okazuje się wątła i nietrwała.
Czy Potterowi uda się odnaleźć horkruksy? Co będzie musiał poświęcić, by osiągnąć swój cel? Czym są insygnia śmierci i jaką rolę odegrają w życiu bohatera?
Według mnie:
- najmroczniejsza część. Opisy dni, tygodni, a nawet miesięcy bezradności bohaterów nie są jednak ani trochę nudne.
- co najważniejsze: happy end (chyba każdy to wie nawet jeśli nie czytał książki, wiec śmiało mogę to powiedzieć xD). Nie lubię złych zakończeń, więc jak najbardziej mi pasuje.
- książka nie jest skończona – a takie przynajmniej odniosłam wrażenie. Rowling mało powiedziała o losach bohaterów po ostatecznej bitwie. Nawet rozdział „19 lat później” jest według mnie jakiś taki mizerny; np. między Ginny i Harrym nie widać żadnej zażyłości, a chyba należałoby się czytelnikom za wytrwanie w oczekiwaniu na happy end? No bynajmniej ja zakończyłabym to nieco inaczej.
- świetna, obszerna i dopracowana bitwa o Hogwart. W samym tym fragmencie jest tak dużo zwrotów akcji (niekiedy naprawdę szokujących), że czasem nie można za nimi nadążyć.
- wreszcie dowiadujemy się czegoś o rodzicach Harry’ego, a konkretniej o jego matce. Cóź, historia Lily też mnie zaskoczyła.
Okładka:
Nie wiem co o niej napisać. No... nie podoba mi się. W porównaniu z pierwszą, na której było gro elementów, to wydaje się jakby niedokończona. Może to ja jestem pod jakimś względem ograniczona, ale nie wiem co chciał przez nią pokazać autor, pan Pietrzyński.
Ocena:
4/6
***
Tak się zastanawiam, co się stanie z naszymi blogami jak wprowadzą ACTA;/
NIE dla ACTA!!
Oo, mi ta część podobała się najbardziej :) O ile pierwsze były po prostu opisem przygód dzieciaków, to z każdą następną robiło się coraz ciekawiej i mroczniej
OdpowiedzUsuńJa Harrego dopiero zaczynam, ale i tą część mam w planach :D
OdpowiedzUsuńJa nigdy nie mogłam przebrnąć dalej niż do 3 pierwszych rozdziałów 1 tomu. Nie wiem czemu, ale Harry mnie nie kręci.;p
OdpowiedzUsuńMi w tej książce brakowało magii Hogwartu, ale to przez to, że rzucili szkołę. Za to podobała mi się historia Heleny Ravenclaw. I ogólnie- po prostu kocham tą sagę!
OdpowiedzUsuńKlasyka, całą serię przeczytałam siedem razy, kocham te książki!
OdpowiedzUsuńObserwuję, zapraszam do siebie ;)
Mnie tam najbardziej podobała się 5 i 6 część;) Jednak ta także jest wspaniała;)
OdpowiedzUsuńSerię każdy zna choćby ze słyszenia, a tom opisywany przez ciebie jest jednym z moich ulubionych ;)
OdpowiedzUsuńSiódemka wg mnie jest najlepsza, bo najwiecej Snape'a, choć miłością darzę piątkę najbardziej <3
OdpowiedzUsuńOczywiście czytałam,bardzo mi się podobała;)
OdpowiedzUsuńJa dopiero po 3. części. ;) Ale dotrwam! I nie wpuszczę ACTA na mojego bloga. Co prawda, nikt na niego nie wchodzi i chciałabym mieć więcej obserwatorów, ale nie takich!
OdpowiedzUsuńZ chęcią wróciłabym kiedyś do H.P. ; >
OdpowiedzUsuńCzytałam :D Wszystkie części Harry'ego są świetne :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tą część. Czytając ją prawie cały czas się wzruszałam. Snape stał się moim bohaterem. PS. Zapraszam na NN u siebie:D
OdpowiedzUsuńKocham całą serię o Harrym i czytuję po kilka razy xD
OdpowiedzUsuńA co do Acta to pewnie blogi pokasuja, jako że wykorzystujemy linki ze zdjęciami nie naszego autorstwa albo jeszcze pójdzie o jakąś inną pierdołę ... żal totalny, co się dzieje z tym krajem ;/
Oczywiście czytałam, podobała mi się najbardziej z całej serii
OdpowiedzUsuńPrzecież recenzje pisać będziemy mogły normalnie, a jedynie zdjęć okładek nie będziemy mogły publikować, chyba, że samodzielnie będzie owe zdjęcia robić ;)
OdpowiedzUsuńNawet mi się dość podobało, ale czytałam eony temu
OdpowiedzUsuńA mi się właśnie ta okładka podoba. Zwłaszcza ładnie wygl, jak ma się sztywną okładkę. :D A Bitwa o Hogwart to jest mój ulubiony moment, mogłabym ją czytać milion razy. Rowling świetnie to wymyśliła. ;]
OdpowiedzUsuńCzytałam to oczywiście... Świetna książka, jak cała seria zresztą.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o ACTA to prowadzenie bloga nie jest wcale w takich warunkach bardzo złe, prawie niczego to nie zmieni. Gorsze jest stałe kontrolowanie... praktycznie wszystkiego. Rozmów, stron internetowych i przede wszystkich cenzura.
uwielbiam Harrego, czytałam każdą cześć po kilka razy i jeszcze nie raz pewnie będę wracać do tej serii
OdpowiedzUsuń