wyd. a5, stron 109
Marek Edelman w przeprowadzonym przez Hannę Krall wywiadzie
relacjonuje wydarzenia i przeżycia sprzed kilkudziesięciu lat – z okresu
powstania w getcie warszawskim w 1943 roku oraz z życia w tym getcie przed
powstaniem. Z reportażu możemy dowiedzieć się, jacy ludzie mieszkali w getcie,
jak zmieniali się pod wpływem Niemców oraz jak próbowali walczyć z holocaustem.
Edelman opowiada także o sobie jako lekarzu, o swojej pracy lekarskiej w
klinice. Opowiada o tym, że jego życie jest ciągłą walką ze śmiercią.
Literatura okresu wojny i okupacji trochę mnie przeraża. Ciężko
czyta mi się o tych wszystkich okropieństwach, które wtedy zostały wyrządzone
ludzkości, wręcz nie chce mi się wierzyć, że ktoś byłby skłonny do takiego
okrucieństwa. „Zdążyć przed Panem Bogiem” nie jest bardzo drastycznym
reportażem, więc czytało mi się łatwiej niż na przykład opowiadania
Borowskiego, które były dla mnie zwyczajnie przerażające.
Czyta się dość szybko, choć treść jest nieco chaotyczna, nie jest
przestrzegana chronologia wydarzeń, niektóre informacje są powtarzane po kilka
razy. Czasem występuje dialog, innym razem narracja jest opisowa i czytelnik
odnosi wrażenie, że ma przed sobą jakieś sprawozdanie. Pojawiają się nawet
fragmenty liryczne. Trzeba się skupić, żeby dobrze odróżnić jedne fragmenty
reportażu od drugich i nie pogubić się w treści. Pod koniec wszystko układa się
w głowie w jedną całość i pozostaje tylko podziwiać odwagę i zachowanie Żydów,
którzy niejednokrotnie musieli wybierać między śmiercią a… śmiercią.
Okładka mojego wydania nieco mnie wzruszyła, zwłaszcza po lekturze
reportażu. Kawał dobrej roboty.
Ocena: 5/6
***
No i nadszedł ten czas: wyprowadzam się. Obce miasto, studia, zupełnie obcy ludzie... Jestem przerażona :)
Lekturka :D niestety, książki o holocauście w większości kojarzą mi się tylko z liceum ;) tę mam już za sobą.
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale z pewnością warto to zrobić. Trzeba będzie wypożyczyć
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę w trakcie pisania pracy maturalnej (o Holokauście) i pamiętam, że zrobiła na mnie wrażenie ogromne. Jednak nic dziwnego, reportaż z czasów II wojny światowej nie mógł na mnie wpłynąć inaczej.
OdpowiedzUsuńhttp://pasion-libros.blogspot.com/
Czytałam w szkole średniej w ramach lektur szkolnych. Smutna.
OdpowiedzUsuń