Z serii „Dolina”
Wyd. TELBIT, stron 296
Julia wraz z bratem rozpoczynają naukę w elitarnym college’u w
Grace. Znaleźli się tu wbrew swojej woli – oboje mają bardzo skomplikowaną
przeszłość, a Grace był idealnym miejscem, by od tej przeszłości uciec.
Szybko okazuje się, że wokół college’u dzieje się coś dziwnego.
Nagłe zmiany pogody, mnóstwo tabliczek obwieszczających niebezpieczeństwo poza
terenem szkoły, mrożące krew w żyłach jezioro Lake Mirror rządzące się swoimi
prawami oraz zablokowany dostęp do uzyskania informacji o tym miejscu w Google
Earth – to tylko niektóre przesłanki odmienności tego miejsca.
Na dodatek podczas zakazanej imprezy dla pierwszaków Robert,
brat Julii, widzi dziewczynę skaczącą ze skały w otchłań jeziora. I choć
wszyscy twierdzą, że chłopak miał przywidzenia okazuje się, że faktycznie
zaginęła jedna ze studentek. Nie może być to jednak ta sama dziewczyna, którą
widział Robert – zaginiona Angela Finder nie byłaby w stanie sama wspiąć się na
skały i skoczyć, gdyż jest niepełnosprawna…
Czy Robert faktycznie widział dziewczynę skaczącą ze skały? Co
stało się z Angelą Finder? I jaką tajemnicę skrywa rodzeństwo?
„Gra” leżała na mojej
półce bardzo, bardzo długo. Ciągle miałam coś innego: ważniejsze książki z biblioteki,
maturę, egzaminy zawodowe, wakacyjne wyjazdy i pracę, później studia… Gdy w
końcu sięgnęłam po tę książkę również nie nastawiałam się na nic szczególnego,
może przez okładkę, która nie zachęca w szczególny sposób do przeczytania?
Zaczęłam czytać i… skończyłam, sama nie wiem kiedy. Książka
okazała się być świetnym thrillerem o młodych studentach. Całość jest mroczna,
nie wiadomo do końca o co chodzi, każdy bohater ma swoje tajemnice, które
głęboko skrywa przed resztą. Główna bohaterka, Julia, jest postacią ciekawą,
którą poznajemy aż do ostatniej strony. Choć czasem była niezdecydowana i nieco
irytująca, jej zachowanie wyjaśniło się i stało się możliwe do wytłumaczenia.
Zresztą warto chyba dodać, że zdecydowana większość bohaterów
jest tu irytująca. Mają oni bardzo dziwne charaktery, autorka chciała wykreować
ich w taki sposób, by każdy był oryginalny, a wyszło tak, że w sumie nie
wiadomo, o co im chodzi. Tak, bohaterowie nie są mocną stroną tej książki.
Ale za to klimat… świetny. Zwłaszcza jak na młodzieżówkę z
dreszczykiem. Szkoła jest bardzo mroczna, podobnie jak dolina, która ją otacza.
Przez całą książkę przewija się wątek ośmiu studentów, którzy zaginęli w górach
jakieś dwadzieścia lat temu, i choć nie ma on tak naprawdę nic wspólnego z
bieżącymi wydarzeniami, to czytelnika zżera ciekawość – co stało się z tamtymi
studentami i dlaczego wszyscy nabrali wody w usta i udają, że to zaginięcie nie
miało miejsca?
Są także bieżące wydarzenia. Gdzie zaginęła Angela Finder? Czy
to ją Robert widział na skałach tamtej felernej nocy? Kto mógłby chcieć
zaszkodzić Angeli i dlaczego? Mnóstwo pytań, mnóstwo wątków i mnóstwo postaci,
z których żadnej nie potrafiłam zaufać i każda była w moich oczach kandydatem
na „tego złego”. Akcja pędzi do przodu, a czytelnik próbuje za nią nadążyć
obgryzając paznokcie.
Technicznie rzecz ujmując, styl autorki pozostawia co nieco do
życzenia. Można tu zarzucić przede wszystkim trochę zbyt lekki język, który
momentami stawał się irytujący. Zdarzały się wulgaryzmy, jednak nie pojawiały
się one na tyle często, by utrudniać czytanie czy kłuć w oczy. Czasem wkradały
się błędy interpunkcyjne, rzadziej językowe (choć to raczej kwestia tłumaczenia
i wydania). Jeszcze jedną rzeczą, na którą chciałabym zwrócić tu uwagę, jest
częste wplatanie w tekst angielskich słów i wyrażeń. Nie były one trudne, więc
rozumiałam je bez problemu, ale wiem, że już na przykład mojej mamie mogłyby
sprawić kłopot, zwłaszcza, że nie było odnośników z tłumaczeniem.
Okładka, jak już wspomniałam, raczej nie zachęca do zajrzenia
do książki. Jest według mnie zbyt… nijaka.
Reasumując, chociaż wydawać by się mogło, że moja recenzja jest
raczej negatywna, ja mimo to polecam tę książkę. To dopiero pierwszy tom, ale
naprawdę go pochłonęłam i nabrałam ogromnej chęci na całą serię. Błędy, które
wymieniłam, nie są na tyle rażące, by odpychały od książki, więc… poszukajcie
serii „Dolina” Krystyny Kuhn!
Ocena: 4/6
Fabuła naprawdę ciekawie się zapowiada, lubię takie odcięcie od świata, kiedy dzieje się coś mrocznego i tajemniczego... Zapisuję sobie tytuł ';)
OdpowiedzUsuńOkładka niepokojąca, fabuła na plus - poszukam.
OdpowiedzUsuńZ chęcią sięgnę :)
OdpowiedzUsuńHmm, trudno mi się zdecydować, czy chciałabym przeczytać czy nie, więc... Na razie zostawię ten temat :-)
OdpowiedzUsuńInteresująca fabuła, poszukam i chętnie sięgnę :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jest wciągająca i bardzo żałuję, że raczej nie doczekamy się w Polsce kontynuacji serii ;/ druga część się paskudnie urywa / Vicky
OdpowiedzUsuńTeż na tym ubolewam, jestem już po lekturze "Katastrofy" i bardzo żałuję, że trzeci tom nie zostanie wydany w Pl.
UsuńNabrałam na nią odrobinę ochoty :)
OdpowiedzUsuń