wyd. Znak, stron 257
O co chodzi?
Wersja wydawnictwa:
Coroczny bal dla uczniów ekskluzywnych szkół został odwołany z powodu tragicznego wydarzenia. Po samobójstwie jednej z dziewczyn panuje ponura, pełna intryg i podejrzeń atmosfera. Jednak potajemnie ktoś organizuje imprezę, na którą uczniowie Easton Collage nie są zaproszeni.
Reed Brennan musi to zmienić, jest nową przywódczynią dziewczyn z Billings. Ciągnie się za nią mroczna przeszłość jej poprzedniczek. Ariana skończyła w szpitalu psychiatrycznym, Noelle wyrzucono, a Cheyenne nie żyje. Teraz ona ma władzę. Od niej zależy, czy Easton College pojawi się na balu.
Reed może wiele zyskać, ale też stracić wszystko, a impreza musi trwać...
Moja wersja:
Reed Brennan zostaje nowym prezesem dziewczyn mieszkających w elitarnym internacie Billings. Od razu zmuszona jest pomóc swoim „podopiecznym” – okazuje się, że na tegoroczny, tradycyjny bal zwany „Dziedzictwem” dziewczyny z Billings nie zostały zaproszone. Reed robi wszystko, by jej szkoła, Easton College, pojawiła się na balu.
Czy jej się uda? Dlaczego dziewczyny z Billings nie zostały zaproszone na bal? Kto będzie pomagał Reed?
Według mnie:
- młodzieżówka opowiadająca o rozpieszczonych nastolatkach z bogatych rodzin. Z początku mnie irytowała. Później wciągnęła. Zakończenie powaliło mnie na kolana – nic się nie wyjaśnia, wręcz przeciwnie, pojawia się jeszcze więcej znaków zapytania.
- to szósty tom z serii, a ja od niego zaczęłam. Świadomie. W bibliotece nie było akurat wcześniejszych części. Zaryzykowałam myśląc: „Jak nie będę wiedziała o co chodzi, to poczekam i cofnę się do pierwszego tomu”. Ale nic takiego się nie stało. Bardzo szybko zapoznałam się z bohaterami, dowiedziałam się, jakie wydarzenia miały miejsce we wcześniejszych częściach. Myślę, że wszystko bez problemu zrozumiałam.
- chętnie sięgnę po tę serię – zarówno po wcześniejsze, jak i dalsze tomy. Książka, choć może nie jest moją ulubioną i nie wniosła nic nowego w moje życie, jest porządnie napisana. Spędza się przy niej miłe chwile.
Okładka:
Słodziutka (nie lubię różowego koloru). Przedstawia jedną z bohaterek na balu – a konkretniej – na Dziedzictwie. Dziewczyna jest w masce, bo to bal maskowy. Ogólnie rzecz biorąc okładka mi się nie podoba.
Ocena:
4/6
***
Kochani.
Najserdeczniejsze życzenia Szczęśliwego Nowego Roku 2012!
Żeby był zdecydowanie lepszy niż stary (naprawdę mi na tym zależy), przyniósł zdrowie, spokój i miłość.
Życzę Wam także szampańskiej zabawy do samego rana! :*
Pozdrawiam, Ejdżita49